Żyd na Szczęście

Fenomen figurek i obrazków przedstawiających żydowską postać ze złotą monetą sięga początku XXI wieku. Kupującym je ludziom towarzyszy – zakorzenione w znacznie starszym, antysemickim stereotypie łączącym żydowskość z bogactwem – przeświadczenie, że wizerunek ten przyniesie finansowe powodzenie. W instrukcjach obsługi czytamy: „obrazek należy powiesić blisko drzwi wejściowych i pod koniec każdego tygodnia odwracać do góry nogami po to, żeby wszystkie pieniądze, jakie Żyd przyciągnął do siebie, wypadły z jego kieszeni”.

sklep internetowy

Przybierające masowe rozmiary zjawisko sprzedaży i kupna obrazków, kubków i innych gadżetów w 2014 roku stało się przedmiotem namysłu antropolożki Eriki Lehrer, która w książce o przewrotnym tytule Na szczęście to Żyd zastanawia się, jak powinniśmy traktować te artefakty: jak suweniry, talizmany, a może zwykłe zabawki? Czy przedstawiani w ten stereotypowy sposób Żydzi funkcjonują jako duchy Zagłady, czy patroni polskiej odmiany kapitalizmu? Ile w tym wszystkim filosemickiej tęsknoty za nieobecnymi sąsiadami, a ile antysemickich klisz?

Kwestie te podejmuje najpopularniejszy a zarazem najbardziej kontrowersyjny, satyryczno-krytyczny projekt FestivALT-u. Skonceptualizowana przez Michaela Rubenfelda i zrealizowana przez Magdę Rubenfeld Koralewską, Jasona Francisco oraz Adama Schorina seria performansów polegała na wcielaniu się rozmaitych performerów w rolę prawdziwego „Żyda na szczęście” i sprzedaży magnesów, płócien, kubków czy etui na telefony z ich podobiznami. Zaintrygowanych przechodniów każdorazowo starano się zaangażować w poszerzającą horyzonty i zmieniającą perspektywę rozmowę na temat stereotypów, tradycji i natury szczęścia.

 

Artystyczno-aktywistyczna inicjatywa przykuła uwagę mediów z całego świata: od Wysokich ObcasówMagazynu Kontakt, przez VICE Magazine, aż poThe Times of IsraelJewish Rhode Island. W Polsce komentowały ją takie autorytety jak Agnieszka Graff czy Konstanty Gebert. Nazywany antysemickim i/lub antypolskim, genialnym i głupim, performans odbił się szerokim echem w wielu środowiskach. To za jego sprawą krytyczna refleksja nad wpływem lokalnego folkloru na relacje polsko-żydowskie zaistniała wszędzie tam, gdzie dotąd tak bardzo jej brakowało: na obleganych przez turystów ulicach krakowskiego Kazimierza czy na cieszącym się dużą popularnością odpuście Emaus.

W 2020 roku Prezydent Miasta Krakowa stwierdził, że „Wizerunki Żydów wraz z ich symbolicznym znaczeniem, są ściśle związane z lokalnymi tradycjami i wierzeniami. […] jowialni, sympatyczni [żydowscy] staruszkowie wzbudzają ciepłe uczucia, kojarząc się przede wszystkim z zaradnością i pracowitością. […] Miasto zależy […] na podtrzymaniu tej długiej, świeckiej tradycji […]”. W odpowiedzi na jego stanowisko, FestivALT powołał do życia aktywistyczno-ekspercką grupę roboczą, w skład której weszły zarówno organizacje (Żydowskie Stowarzyszenie Czulent, Fundacja Autonomia), jak i konkretne osoby (prof. Erica Lehrer). Celem grupy było opracowanie scenariusza systemowych i symbolicznych działań, które pozwoliłyby trwale zmodyfikować stosunek do problematycznej „tradycji”.

W listopadzie 2020 roku, przy współpracy z Robertem Piaskowskim, Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta Krakowa ds. Kulturyprof. Dominiką Kasprowicz, dyrektorką Instytutu Kultury Willa Decjusza, zorganizowano serię spotkań przy okrągłym stole – uczestniczyło w nim wiele osób z całej Polski, reprezentujących nie tylko środowiska żydowskie. Kolejną okazję do wymiany poglądów i pomysłów stworzyło spotkanie z kwietnia 2021 – w jego wyniku powołano do życia organ doradczy ds. żydowskiego dziedzictwa Krakowa. Swoje rekomendacje przedstawił on Miastu we wrześniu 2021.

Udało się także doprowadzić do wypracowania wspólnego stanowiska, wyrażonego w liście otwartym z czerwca 2021 roku, pod którym podpisało się blisko sześćdziesiąt osób reprezentujących najważniejsze lokalne instytucje. Dzięki podjętym wspólnie działaniom, zaledwie w ciągu roku od problematycznej wypowiedzi Prezydenta Majchrowskiego udało się uczulić władze miasta na antysemickie akcenty w przestrzeni publicznej i zmienić nie tylko rozumienie “folkloru” czy “tradycji”, ale także obowiązujące regulacje prawne. Kraków stał się pierwszym polskim miastem, które zajęło oficjalne stanowisko w sprawie problematycznego fenomenu „Żyda na szczęście”, zakazując sprzedaży tego typu wizerunków w miejscach dotowanych przez miasto.

Do sprawy odniósł się także pomysłodawca performansu, Michael Rubenfeld, aktualizując go i dostosowując do realiów roku 2023:

Przeczytaj także: