„Amalia / Ich piersi, moje piersi” Krieger / Leigh – wernisaż

Dwie wystawy w Spółdzielni Ogniwo, przestrzeni dawnej mykwy (żydowskej łaźni rytualnej) dotykają problemu braku miejsca dla kobiet w historii. Czy i jakie historie chcemy zapamiętać? Jak stłumione narracje mogą znaleźć dziś nowy głos?

AMALIA

Kobieta wielu fotografii i jednego wielkiego gestu. Gdy wraz z bratem Natanem odziedziczyła zakład fotograficzny po Ignacym Kriegerze, postanowili podpisywać zdjęcia imieniem i nazwiskiem słynnego ojca. Słynnego po dziś dzień, ponieważ Amalia – już jako oficjalna, jedyna właścicielka atelier – ofiarowała Krakowowi wielotysięczny zbiór rodzinnych klisz. Zachowała pamięć o historii miasta, jego zabytkach i mieszkańcach. Ale kim była ta niezwykła Żydówka, jedna z pierwszych polskich fotografek? Czy czuła się prekursorką, artystką? Wiemy o jej czynach, sposobie pracy. Myśli spróbujemy wyczytać z fotografii.
Kuratorka: Aśka Warchał-Beneschi.

ICH PIERSI, MOJE PIERSI

Instalacja przestrzenna artystki polskiego pochodzenia z Australii, Stephani Fredy Leigh. Och ich piersi, Och moje piersi dotyka tematyki wykorzystywania seksualnego kobiet podczas Holokaustu. Praca Leigh podejmuje problem braku istniejących i spopularyzowanych świadectw przemocy seksualnej wobec ofiar Zagłady czy wojny w ogóle. Leigh zastanawia się nad tym, jak ona jako artystka i jej własne ciało doświadczają traumy jej przodków.

Wernisaż: 23.06, 16:00